poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Krakers 2016

Było ciepło i pogodnie, co oznacza że wino smakowało dokładnie tak jak powinno, a grupy spacerowiczów z materiałowym torbami przemieszczały się swobodnie między galeriami oznaczonymi granatowymi chorągiewkami. Krakers 2016 przeszedł do historii zostawiając uczestników z rozmaitymi wrażeniami.

Cały czas pobrzmiewał mi w głowie smutek za wiedeńskim Gallery Weekendem, który w tym roku został anulowany lub raczej "zdecydowano o niekontynuowaniu" przedsięwzięcia. Organizacja "Die Galerien", będąca włodarzem imprezy, po ostatnich transformacjach administracyjnych zdecydowała, że z weekendem galeryjnym im nie po drodze. Jak mi wyjaśnił Marcel Dalichau z "Die Galerien" - statutowym celem organizacji jest promowanie sztuki w Austrii, koncentrowanie się na Wiedniu w ostatnich latach było niesłuszne.

Niesłuszne administracyjnie - być może. Było za to świetnym wydarzeniem miejskim, łączącym małe instytucje sztuki, nie dodając nieprzyjemnego klimatu "sprzedaży" i 'wystawiennictwa". Vienna Gallery Weekend było szczerym świętem wiedeńskiej sceny wystawienniczej - bogatej, dynamicznej, inspirującej, której jedną z nadrzędnych cech była różnorodność galerii, zarówno pod kątem organizacji, relacji z widzem i kapitału. Między "fabrykami sztuki" jak Mumok czy Ludwig Museum a undergroundowymi, przesiąkniętymi papierosowym dymem galeriami w okolicy Thaliastrasse (organizującymi własny festiwal - Underworld) , jest jeszcze cała grupa galerii i muzeów średnich (Hundertwasserhaus, Musa Startgalerie, Thyssen Bornemisza Contemporary Art), mniejszych (Fotogalerie Wien) i kilkadziesiąt galerii prywatnych małych i większych. Scena wiedeńska ma więc co świętować i do czego zaprosić widzów. Wieczór otwarcia Vienna Gallery Weekend w okolicy Schleifmühlgasse, przy której mieści się kilka galerii, to prawdziwa radosna feta widzów wszystkich grup społecznych.

Przed Krakersem wciąż jeszcze daleka droga do formy, którą będziemy mogli nazwać dobrą. Krakowska rzeczywistość galeryjna, fajnością lnianych toreb przesłania skromność i niewielki krwiobieg, ale czy to wystarczy, żeby się tym cieszyć?

Hotel Cracovia

Messier42
Art Agenda Nova



Fresz Gallery


The Greenroom


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz