Złota para polityki. Freya
Gardner (Emily Watson) i Aiden Hoynes (David Tennant). Wzorcowe małżeństwo.
Niezniszczalni, zakochani, mądrzy. Za kotarę tego znakomitego wizerunku
zaglądamy przez trzy odcinki brytyjskiego miniserialu Politician’s husband.
Wszystko zaczyna się sypać, kiedy
Aiden otwarcie krytykuje premiera i rezygnuje z rządowego stanowiska. Zamiast
stać się liderem nowej opozycji, spada do ławki rezerwowych. Wyznanie nie
porwało tłumów, Aiden wypada z gry. Do gry za to z dużą mocą wchodzi Freya. Ceną
jest publiczny brak poparcia dla męża. A potem następuje zemsta. Aidena na
dawnych znajomych. Znajomych na Aidenie. Na Freyi. Wszystko bowiem skupia się
na niej.
Twórcy Politician's husband
porwali się na rzecz nie byle jaką. Oto w trzech, zaledwie 50minutowych,
odcinkach postanowili rozwarstwić przynajmniej kilka bardzo złożonych kwestii.
Sama polityka wydaje się być jedynie zgrabnym stelażem, pod którym stworzyli opowieść
znacznie bardziej intymną. Znaczące wątki, jakie tutaj poruszono to chociażby łączenie
życia prywatnego z zawodowym, genderowa proporcja udziału we władzach
publicznych i struktura tych władz (stworzona przez i dla mężczyzn i jedynie im
sprzyjająca), wpływ małżeństwa na pracę i pracy na małżeństwo, seks jako
barometr i generator związkowych problemów. Uff. Dość sporo jak na trzy
odcinki. I jakby karkołomne się to zadanie nie wydawało, można powiedzieć, że
się udało.
Freya to bohaterka poddana presji
z każdej strony. Jako polityczka, żona, matka, kobieta. Jej sukces zawodowy
zostaje okupiony upokorzeniami i konfliktami w domu. Nie bez powodu przecież
Aiden gwałci Freyę w dniu jej zawodowego sukcesu, dziurawi wkładki
antykoncepcyjne (zajdzie w ciążę => zrezygnuje z pracy i wszystko „będzie
jak dawniej”) czy wypomina, że dziecko cofa się w rozwoju z powodu jej
nieobecności w domu. Gdy w życiu publicznym ona zaczyna dominować, on musi ze
zdwojoną siłą potwierdzić kontrolę w domu. Kontrolę, którą przecież i tak zawsze
posiadał – bo to Aiden rzuca żonie bezosobowe pytanie każdego wieczoru „Zabezpieczenie?”.
I on zajmował luksusowe domowe biuro, kiedy Freya pracowała w „przydomowej
szopie”.
Freya jest bardzo osamotniona.
Nic nie wiemy o jej rodzicach (ojciec Aidena jest cały czas przy nich),
przyjaciółkach czy znajomych. Jedyne kobiety w jej otoczeniu, to niania dzieci
(młodsza od niej) oraz asystentka. Wszyscy jej współpracownicy zostali przez
nią niejako „przejęci” w schedzie po mężu odchodzącym ze stanowiska. Jest
jedyną kobietą w swoim wieku i o jej pozycji, cały czas wystawiona na humory i
potyczki osobiste otaczających ją mężczyzn. I tak próbuje ją wykorzystać własny
mąż, pracownik (choć nieświadomie) wykazuje się nielojalnością, partyjny kolega
próbuje deformalizować z nią relacje, aby odegrać się na Aidanie. Nawet własny
syn (z zespołem aspergera) ujmuje jej energii i woli życia podporządkowując ją
sobie.
Politician's husband to historia kobiety zakleszczonej pomiędzy mężczyznami, z których każdy twierdzi, że pragnie ją chronić, osłaniać i pomagać. David Tennant w roli makiawelicznego męża jest autentycznie przerażający. Emily Watson, jako Freya, pozostaje nieprzenikniona – delikatna, ale i nieprzewidywalna. Bardziej niż fabułą o polityce
(pokroju House of cards czy Rządu) Politician's husband jest opowieścią o
starciu męskiej wizji kobiety i kobiecej próby wyemancypowania z niej. Freya
jest przykładem porządnej, oddanej rodzinie kobiety – rezygnującej z
własnych potrzeb, zainteresowań czy przyjemności. Znajomi Aidena stali się jej
towarzyszami, dzieci głównym zajęciem, a spokojna praca gdzieś w cieniu męża wystarczającym
spełnieniem ambicji.
Chwilami wydaje się, że mamy do
czynienia z figurami antycznymi, że oto jesteśmy w starożytnym Rzymie,
gdzie wszyscy zdolni są do największych podłości. Mąż o ugodzonym ego,
współpracownicy, którzy manipulacją torują drogę do własnego sukcesu, kobieta,
która musi wyjść z szafy i głośno obwieścić, że oto koniec świadkowania cudzym
sukcesom i czas na jej własne. Poznajemy
Freyę w momencie, kiedy jest jeszcze tłem. Na oczach widzów dostaje rolę
pierwszoplanową i, początkowo, nie do końca wie, co z nią począć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz